Nowoczesne domy coraz częściej wykorzystują ogrzewanie za pomocą naturalnych źródeł energii odnawialnej. Coraz częściej na dachach małych domków jednorodzinnych pojawiają się baterie lub kolektory słoneczne. Ta moda na bycie ekologicznym i świadomym obywatelem i mieszkańcem planety ziemia staje się coraz bardziej popularne. I bardzo dobrze, może dzięki temu uda nam się uratować naszą planetę przed zniszczeniem.
Część osób sceptycznie jest nastawiona do pomysłu wykorzystywania w naszym klimacie zasilania za pomocą energii słonecznej. Nie mieszkamy przecież w klimacie tropikalnym, gdzie słońce świeci przez cały rok. Co zatem z naszym ogrzewaniem zimą?
Rozwiązanie wcale nie jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Otóż w bateriach i kolektorach słonecznych często zamontowane są rekuperatory, czyli urządzenia będące wymiennikami ciepła. Dzięki pracy rekuperatorów baterie i kolektory będą w stanie ogrzać nasz dom nawet wtedy, gdy na niebie nie pojawi się ani jeden promyczek słońca.
Jak to się dzieje? Rekuperatory wykorzystują energię, która została już kiedyś przetworzona. Dzięki rekuperatorom nie ulatuje w przestrzeń kosmiczną, ale jest ponownie wykorzystywana.